Szukasz okazji czy wymówek?

Jestem za pierwszą opcją i też tak staram się postępować na co dzień. Dlaczego piszę o tym dzisiaj? Gdyż takie przemyślenia i poniższe sytuacje, towarzyszyły mi, podczas wieczornego treningu biegowego.

Wygrana nr 1

Jeszcze nie zdążyłem dojść na miejsce startu, a w trawie nie zauważyłem kolczastego patyka, na który stanąłem i którego kolce „pięknie” wbiły mi się w stopy. Zamiast narzekać i zakończyć, jeszcze na dobre nie rozpoczęty trening, ostrożnie wyciągnąłem nieproszonych gości i poleciałem potruchtać.

Wygrana nr 2

Dosłownie kilkanaście metrów dalej, zauważyłem dwóch kajakarzy. Można marudzić, że rzeka Kamienica ma obecnie podwyższony poziom i bystry nurt lub tak jak dwójka wodniaków, wykorzystać tę rzadką sytuację, aby poćwiczyć umiejętność zrobienia tzw. eskimoski, czyli powrotu do pozycji pionowej, po wywróceniu się kajaka.

Wygrana nr 3

„Ale dzisiaj zimno, że aż nie chce się wychodzić z domu” – wielokrotnie słyszałem te słowa w ciągu dnia. Mogłem, więc „zaszyć się w domowych pieleszach” lub tak jak zrobiłem, spożytkować nadążającą się okazję do zahartowania organizmu, podczas treningu w niższej temperaturze.

Wygrana nr 4

Na ostatnich trzech kilometrach, wzmógł się zimny wiatr i zaczął padać deszcz. Zamiast narzekać, jakiego to mam pecha, odwróciłem tok myślenia, mówiąc sobie, że to doskonała okazja, aby wzmocnić swoją „głowę”, czyli stronę mentalną (zresztą tak ważną w bieganiu – szczególnie długodystansowym).

Ponawiając pytanie: dlaczego o tym piszę?

Nie po to, aby pokazać jaki jestem twardy i czekać na „ochy, achy”, lecz aby pokazać Ci, iż w sytuacjach, których doświadczamy na co dzień, kryje się recepta na poprawę jakości naszego życia. Trzeba „tylko” ją dobrze odczytać.

Może myślisz, iż łatwo przychodzi mi bycie „pozytywnym”. Nie zawsze jest tak „kolorowo”. Jednakże nikt nie obiecywał, iż będzie łatwo. Jednak, jedno mogę Ci obiecać: WARTO!

Co sam o tym myślisz? Podziel się swoimi spostrzeżeniami w komentarzu.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*