Wiosna przyszła, na dobre, więc ruszył sezon startowy. Podobnie jak pewna część naszej biegowej Społeczności, zamierzam „rozruszać kości”, podczas zbliżającego się weekendu.
Mój wybór padł na XX Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego „O Puchar Starosty Żywieckiego”. Będzie on tym bardziej wyjątkowy, gdyż:
- jest to pierwszy mój start w tym sezonie;
- jego zadaniem jest trening mentalny.
Co to oznacza w praktyce?
Z racji przygotowywania się do czerwcowego biegu 24 – godzinnego, chcę w Żywcu, skupić się na biegu w pierwszym zakresie tętna, więc będzie to bieg stosunkowo wolny, ale tak naprawdę taki jest jego cel. Ma on mnie wzmocnić mentalnie i przyzwyczaić do spokojnego tempa, szczególnie w sytuacji, gdy będę mijany przez innych Zawodników na trasie, a nie będę mógł przyspieszyć, czyli innymi słowy, mam się nie dać „ponieść fali”.
Tego typu samokontrola tempa na treningach jest łatwa, gdyż nie ma na nich „rywali”. Biegniesz sobie luźno, pokonując kolejne kilometry. Na zawodach, dochodzi do tego presja i napięcie startowe oraz ciągły kontakt z mijanymi Biegaczami. Tu trzeba mieć „dobrze poukładane w głowie”, aby na początku „nie przeszarżować” i w dalszej części dystansu tego nie żałować. W tym przypadku, nie tylko mam uważać na szybkie tempo tuż po starcie, lecz przez cały bieg. Czy się uda? Wierzę, że tak!
Dlaczego tak myślę?
Gdyż nie tylko mam silną wiarę z pomyślną realizację zamierzonego celu, lecz także wspierają mnie w nim moi Bliscy i Znajomi oraz Partnerzy:
Ponadto, tradycyjnie, gdy nadarza się ku temu okazja, podczas startów staram się, aby mój udział miał również wydźwięk charytatywny. Tak będzie i tym razem. Postanowiłem włączyć się w pomoc dla Marysi i Mateusza! Ty tez możesz to zrobić, podbierając w biurze zawodów stosowny „numer startowy”, który przypniesz do swojej koszulki i przebiegniesz w nim żywiecki półmaraton (szczegóły TUTAJ). Gorąco Cię do tego zachęcam!
A Ty, gdzie planujesz wystartować? I jaki jest Twój plan na dany bieg?
Dodaj komentarz